top of page

Bucza - rosyjskie ludobójstwo ma skośnooką twarz

Żadnej poprawności politycznej tu nie będzie... Bucza... Rzeź jej mieszkańców zrobiła na mnie tak samo przerażające wrażenie, jak i to, co odkryli wolontariusze grupy InformNapalm*, ujawniając zdobyte zdjęcia: skośnookie twarze żołnierzy ludobójców.

To oni mordowali w Buczy - poborowi z jednostki nr 51460 z Kraju Chabarowskiego

...i oni,

...i oni!

Nie jestem szalejącym rasistą...

Mam w azjatyckiej części Rosji wielu serdecznych znajomych. Ale kiedy przeglądam zdjęcia-wspomnienia z moich wypraw w tamte rejony, m.in. do Kraju Chabarowskiego, w ich oczach widzę teraz twarze żołnierzy jednostki wojskowej nr 51460 z miejscowości Kniazie Wołkońskie. I odżywają wspomnienia mojej babci, która chroniła się przed sowieckimi sołdatami (w dużej części o skośnych oczach) w studzienkach kanalizacyjnych, żeby nie być zgwałconą, a potem zamordowaną, jak jej dwie koleżanki ze szkoły.

Obrazy z Buczy są tak PODOBNE, a w zestawieniu z roześmianymi gębami skośnookich chłopaków, którzy dokonywali zbrodni na mieszkańcach podkijowskiej wsi, tak przerażająco dysonansowe i... przez to straszne. Rodzące banalne skojarzenie, że zło ma najczęściej niewinną twarz, dopóki się nie ujawni.

Tak, nie ukrywam... Ci skośnoocy uśmiechnięci bandyci budzą skojarzenia wprost ze wspomnień mojej babci: azjatycka dzicz, bezrozumna swołocz, wschodnie okrucieństwo...

Tak, wiem, w Buczy nie musieli być skośnoocy bandyci, hen, znad Morza Ochockiego. Mogli to być poborowi z europejskiej części Rosji. Ale dlaczego ściągnięto właśnie ich - Nanajów, Ewenków, Ulczów, Niwchów, Udehejczyków, Niwenów, Negidalów, Oroczan - tysiące kilometrów od Buczy? Można to próbować wywnioskować z jednej z wielu wypowiedzi ministra obrony Siergieja Szojgu, który jest Tuwińcem. A kim są Tuwińcy? To naród turkijski, żyjący w Tuwińskiej Republice Autonomicznej w południowej Syberii, w Mongolii i Chinach.


Szojgu więc wie, co mówi:

- W Europie mylnie się identyfikuje rosyjską narodowość i duszę. Głównie z powodu języka, którym posługuje się większość obywateli Rosji. Ja sam mówię dziewięcioma językami. Poza rosyjskim i angielskim - jeszcze tuwińskim, japońskim, chińskim i tureckim. Jak spora część ludności Wielkiej Rosji, tej za Uralem. Język to nie jest najlepszy wyróżnik. Ważniejsze jest poczucie wspólnoty. W nas wszystkich tkwi bezkres Syberii, dzikość Dalekiego Wschodu, odwaga „mongolskiego” Dżyngis-chana, którego duszę znam, bo jest moją. Nawet rdzenni Rosjanie-Słowianie mają w sobie tęsknotę za dalekimi stepami i morzami, bo to nas wszystkich jednoczy na tej ogromnej przestrzeni.

Tę zawoalowaną dzikość Rosjan wszelkich nacji lepiej, bo prawdziwiej, oddał dokumentalista Cyryl Tuszi, autor filmu „Chodorkowski:

- Gdy po raz pierwszy odwiedziłem kraj przodków w 1996 r., miałem 27 lat. Byłem bardzo rozczarowany, wręcz zszokowany, widząc wszędzie agresję, pijaństwo i prostytucję, zero kultury. Prawo i porządek w Rosji to fasada. A na ich straży stoją skorumpowana, nadużywająca władzy policja i brutalna armia.

Dodajmy: ...i w takiej rzeczywistości wychowani zostali poborowi-mordercy z Buczy. Czy nie dlatego ciągnięto ich przez 9 tysięcy kilometrów do Ukrainy, żeby każdy z nich w tym obcym dla nich świecie, nie ograniczany jego prawami i cywilizacją, wcielił się w małego Dżyngis-chana?


Nie znam innej przyczyny okrucieństwa

...dowódców i poborowych z chabarowskich Kniazi Wołkońskich w ukraińskiej Buczy. Ogromna przepaść mentalna, jaka nas dzieli, jest jedynym wytłumaczeniem.

Zastępca dowódcy jednostki major Aleksiej Juriewicz Bakumienko chwali się w internecie zdjęciami swojego ciepełka rodzinnego z żoną i synem.


Major Aleksiej Juriewicz Bakumienko sam...

...i z żoną,

...i w rodzinnym ciepełku


Jak podkreślają wolontariusze InformNapalm, Bakumienko wielokrotnie udzielał wywiadów rosyjskim oficjalnym mediom. Ich zdaniem jego słowa i zachowanie świadczą o pełnej gotowości do masowego zabijania mieszkańców Ukrainy, nawet jeśli ma to oznaczać udział w ludobójstwie.

Jego dowódcą jest zupełnie skośnooki podpułkownik Azatbek Asanbekowicz Omurbekow. O nim niewiele jeszcze wiadomo. Ale InformNapalm obiecuje, że dotrze i do niego.

Podpułkownik Azatbek Asanbekowicz Omurbekow


Nie umiem podsumować samemu

Przywołam więc słowa generała George’a Pattona, który ponad 80 lat temu powiedział:

- Problem w zrozumieniu Rosjanina jest taki, że nie bierzemy pod uwagę faktu, iż on nie jest Europejczykiem, ale Azjatą i dlatego myśli pokrętnie. My nie możemy zrozumieć Rosjanina bardziej niż Chińczyka czy Japończyka i od kiedy mam z nimi do czynienia, nie miałem żadnego szczególnego pożądania zrozumienia ich poza obliczeniami, jak dużo ołowiu lub stali trzeba zużyć, aby ich zabić. W dodatku, poza innymi cechami charakterystycznymi dla Azjatów, Rosjanie nie mają szacunku dla ludzkiego życia i są sukinsynami, barbarzyńcami i pijakami. Dzisiaj powinniśmy powiedzieć Rosjanom, że mają iść w cholerę, zamiast ich słuchać, kiedy nam mówią, że mamy się cofnąć. To my powinniśmy im mówić, że jeśli im się nie podoba, niech idą w pizdu, i wydać im wojnę (...) Niestety niektórzy z naszych przywódców są po prostu cholernymi durniami i nie mają pojęcia o historii Rosji.


I to już pozostawiam bez komentarza...



*Grupa InformNapalm to organizacja stworzona przez ochotników, której celem jest informowanie społeczności międzynarodowej o rozwoju wydarzeń na Ukrainie. Projekt ten składa się z dziennikarzy, politologów, ekspertów ds. wojskowości, analityków, osób publicznych i tłumaczy. Jak piszą, "każdego dnia dokładamy największych starań, żeby zebrać, przeanalizować i przedstawić obiektywne informacje i raporty, w tym raporty o charakterze wojskowym, dotyczące zarówno przebiegu operacji antyterrorystycznej na Ukrainie, jak i agresywnej polityki Federacji Rosyjskiej".


Czytaj też:


Putin, Kaczyński, Orban - chcieli rozebrać Ukrainę? Niewygodne (oczywiste?) pytania...


Rosja: koniec Imperium?


Pierwsza jest Ukraina. Po niej Putin sięgnie po kraje bałtyckie i Polskę...

bottom of page